W momencie, kiedy zaczęłam pisać tego bloga, nie myślałam poruszać takich tematów. Dziś zmieniłam zdanie i już piszę dlaczego. W ostatnim czasie coraz więcej ludzi szuka swojego miejsca na ziemi i często, moim zdaniem, robi to bezmyślnie. Coraz więcej osób pisze do mnie, z zapytaniem jak się żyje w Hiszpanii. Na wszystkie Wasze wiadomości odpowiadam z wielką radością. W tym wpisie odpowiem na jedno EMIGRACJA JEST DLA KAŻDEGO?
EMIGRACJA JEST DLA KAŻDEGO ?
NIE
Moim zdaniem emigracja nie jest dla każdego, a dlaczego? Już piszę.
Pierwszym problem na emigracji to SAMOTNOŚĆ, będziecie tęsknić za rodziną i znajomymi.
Tu wszystko będzie inne, język, ludzie, jedzenie, prawo, a nawet komunikacja miejska. Trzeba się liczyć z tym, że w obcym kraju nie będzie mamy za rogiem, która może poratować, gdy nie starcza nam do końca miesiąca, ugości niedzielnym obiadem, lub przypilnuje chorego wnuka kiedy trzeba iść do pracy lub na zakupy.
Czasami w wolny wieczór, gdy się ma ochotę po prostu wyskoczyć na miasto na piwko, ale z kim, ale gdzie?
Życie na emigracji jest trudne i często frustrujące.
Często widzę ludzi, którzy przenoszą się, z jednego kraju do drugiego tłumacząc, że to nie był dla nich kraj, czyżby? A może nie potrafią lub nie chcą się przyznać, że emigracja nie jest dla nich.
Uwierzcie mi tęsknota to duży problem, sama spędziłam wiele samotnych nocy, bo nie wiedziałam co zrobić. Najbardziej przykre są samotne święta, kiedy to rodzina dzwoni przez Skype lub WhatsAppa i uśmiecha się szeroko. A nie zawsze można jechać, bo praca nie pozwala, lub właśnie przed zakupem tego biletu pękła rura w domu i nie starczyło na ten wyjazd do najbliższych.
Rodzinie też będzie przykro, ale nie tak jak Tobie, kiedy to przyjdzie zasiąść samemu przy wigilijnym stole.
Jesteście przygotowani na to?
Tak , nie , nie wiem. Samotność ma swoje konsekwencje, za nią idą stany, na które raczej nikt nie ma ochoty PRZYGNĘBIENIE, STRES a nawet DEPRESJA. A podobno miało być jak w bajce?
Następną barierą jest JĘZYK, tego trzeba się uczyć już przed przyjazdem.
Trzeba zdać sobie sprawę, że jest on niezbędny, no chyba, że macie wystarczająco gruby portfel, aby pozwolić sobie na usługi tłumacza (jeśli tak polecam swoje usługi hihihi), bez którego często się nie obejdzie. Tego tematu nie wolno bagatelizować, bo wszystko jest piękne do czasu. A co się stanie, gdy nagle zachorujemy i trzeba pilnie udać się do lekarza? Bez języka będzie ciężko.
Tym wpisem nie chcę Was straszyć, ale pamiętajcie jechać na wakacje a mieszkać na stałe to nie to samo.