Patrząc na to zdjęcie wszyscy pewnie myślicie że będzie dziś kulinarnie, no to was rozczaruje albo nie. Dziś znowu będę odpowiadać na często zadawane pytania w internecie. W tym poście chcę wam opowiedzieć dlaczego lubię ten kraj i czego on mnie nauczył. To jak macie ochotę zostać ze mną chwilę?
Do Hiszpanii przyjechałam w marcu 2005 roku, ale ta miłość nie pojawiła się tak od razu. Bo przyznam się wam tak szczerze że po 5 mieśiącach stwierdziłam TO NIE DLA MNIE. Wróciłam do Polski i po miesiącu już z powrotem moja noga staneła na hiszpańskiej ziemi. No dobra to taki drobiazg z mojego życia, ale dlaczego kocham ten kraj i czego mnie on nauczył?
Po pierwsze to jak mogę go nie kochać, jeśli to właśnie tutaj poznałam mojego męża. Teraz większość z was pomyśli no tak przyjechała do Hiszpanii i poznała Hiszpana, wielkie coś bla. No to sorprais bo mój mąż jest POLAKIEM. Historia jak się poznaliśmy jest dosyć zabawna jednak to wam opowiem kiedy indziej. Dobra mamy już ten pierwszy i najważniejszy powód, następne to wiadomo jak wszyscy plaża, piasek, morze, jedzenie i takie tam. Ale tak naprwadę to chciałam wam pisać o tym czego nauczyła mnie Hiszpania i jej mieszkańcy.
Mieszkając tutaj nauczyłam się bardzo dużo, ale jest jedna rzecz która jest mega pozytywna. A mianowicie nauczyłam się cieszyć z tego co mam i nie płakać za tym czego nie mam, nauczyłam się cieszyć się nawet tym jajkiem sadzonym gdzie żółtko jest lejące się ( bo takie właśnie lubię). Hiszpanie żyją według jednej prostej zasady ŻYJ TU I TERAZ. A to wcale nie jest takie łatwe jakby się wydawało na pierwszy rzut oka.