Co roku Walencja w dniach 15/19 marca zmienia się w miasto kolorów, hałasów i dobrej zabawy. Fallas jest świętem o międzynarodowej sławie, co roku przybywa na nie 2 miliony turystów. Miasto w tych datach w dosłownym znaczeniu nie śpi. Jestem pewna, że większość z Was już słyszała co nieco o tych dniach, dlatego ja dziś napiszę o kilku ciekawostkach związanych z tym głośnym świętem.
SKĄD TAKA TRADYCJA?
Pochodzenie święta sięga starożytnej tradycji stolarzy Walencji, którzy palili przed swoimi warsztatami, na ulicach i placach publicznych, stare i bezużyteczne śmieci wraz z drewnianymi urządzeniami, które służyły do podnoszenia lamp, które oświetlały podczas zimowych miesięcy. To palenie odbywało się w wigilię dnia San Jose (Świętego Józefa), który to jest patronem stolarzy.
OD KIEDY SIĘ OBCHODZI?
Pierwsze informacje o Fallas pochodzą z połowy XVIII wieku.
CO ZNACZY «CRIDA»?
Walencjańskie słowo crida jest tłumaczone na hiszpański jako wezwanie. Jest to oficjalny akt rozpoczęcia Fallas, w którym to burmistrz miasta Walencji przekazuje klucze miasta dla ambasadorki fallas.
Z CZEGO SĄ ZROBIONE FALLAS?
Tradycyjnie lalki lub ninoty były wykonane z papieru, tektury i drewna. Obecnie najbardziej obszerne figury są wykonane z białego korka, ponieważ ten materiał pozwala na lżejsze i większe kształty.
CO TO SĄ «NINOTY»?
NINOT w tłumaczeniu jest to lalka.
NAJDZIWNIEJSZA FALLA
Malarz SALVADOR DALI zaprojektował prawdopodobnie najbardziej «rzadki» okaz w historii. W 1954 roku ludność nie była przyzwyczajona do takich widoków. Ponadto konstrukcja zaproponowana przez Dalí nie była technicznie wykonalna i spowodowała wiele problemów konstrukcyjnych.
O CZYM MÓWIĄ FALLAS? O SEKSIE?
Pikantne tematy są klasyką na ulicach Walencji, jest bardzo popularnym widokiem napotkać sceny łóżkowe lub nagie postacie.
NA KAŻDYM ROKU FALLA
W Walencji można obejrzeć około 800 fallas.
HUK I PETRDY
Wybierając się na fallas, trzeba się liczyć z petardami i hukiem jaki niosą.
W ostatnią noc świętowania wszystkie fallas zostają spalone.