Czasem trzeba przyznać się do swoich słabości, a jedną z moich jest pieczenie ciast. To może dlatego, rzadko kiedy robię jakiekolwiek dwa razy. Zazwyczaj korzystam z różnych przepisów, szukam w sieci coś, co mi się wydaje łatwe i robię to. A nawet jeśli zrobię coś drugi raz, to nigdy nie jest takie samo, zawsze coś dodam od siebie.
Pewnie już zauważyliście, że jesienna pora to czas pysznych owoców. A teraz królową jest kaki i to właśnie z niego postanowiłam coś upichcić.
Składniki
- 3 jajka
- 150gr cukru
- starta skórka z 1 cytryny
- 70gr oleju
- 170gr maki
- 1 saszetka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 2 kaki
- cukier i cynamon do posypania
Przygotowanie
- włączamy piekarnik i nastawiamy na 180 stopnia
- smarujemy tłuszczem lub wykładamy papierem foremkę o średnicy 22 cm
- obieramy kaki i kroimy w plastry
- w misce ubijamy jajka, kiedy już mamy je ubite dodajemy cukier, startą skórkę z cytryny i ubijamy jeszcze chwilę
- następnie dodajemy olej cały czas ubijając
- gdy mamy jednolita masę dodajemy mąkę, proszek do pieczenia i szczyptę soli
- mieszmy aby otrzymać gładka masę i przelewamy do przygotowanej wcześniej przygotowanej formy
- na wierzchu układamy pokrojone wcześniej kaki
- w szklance mieszamy 3/4 łyżki cukru z odrobina cynamonu i posypujemy tym ciasto
- pieczemy w temperaturze 180 stopni 40 minut
Ja trochę ze strachu, że mi opadną owoce, ułożyłam je na dnie i wyszło mi tak.
W smaku bardzo dobre, puszyste i co najważniejsze mega proste.