Jak już wam pisałam wcześniej, mieszkam w prowincji Alicante i nasze okolice są bogate w czereśnie, brzoskwinie, oliwki i migdały. Wykorzystując porę roku zbiorów migdałów, przedstawię wam je trochę lepiej.
Migdałowiec pospolity lub zwyczajny należy do rodziny różowatych i pochodzi z Azji Środkowej i Mniejszej. Jest drzewem wytrzymałym i nie wymaga wiele, aby rosnąć zdrowym, jednak występuje w klimacie łagodnym. Jak wszyscy wiemy, migdały zawierają wiele wartościowości odżywczych dla naszego organizmu (są idealne na mdłości i zgagę w ciąży, łagodzą stres i koją nerwy, obniżają poziom cholesterolu we krwi). Migdały to nasiona, a nie orzechy, jednak powszechnie błędnie są tak określane.
Pierwsze dni słońca na koniec stycznia/początek lutego przynoszą za sobą narodziny kwiatów migdałowca. Drzewo pozostaje pięknie obrośnięte kwiatami około 20 dni.
Pod koniec sierpnia migdały zaczynają otwierać swoje zewnętrzne skorupki, co znaczy, że już są gotowe do zbiorów. W ostatnich latach ze względu na zwiększone zapotrzebowanie na te nasiona zmieniły się również techniki ich zbiorów.
Jedną najbardziej tradycyjną metodą (często używaną) zbierania migdałów jest rozłożenie pod drzewami specjalnych siatek i uderzanie w gałęzie kijami tak, aby te spadły.
Istnieją również bardziej nowoczesne techniki zbiorów, do których wykorzystuje się maszyny itp. ale ja nie będę zagłębiać się w te tematy. Powiem wam, tylko że zbiór migdałów i oliwek jest identyczny, to znaczy odbywa się taką samą metodą.
Dodam tylko jeszcze jedno, nie wszystkie migdały są dobre, niektóre dziko rosnące drzewa mają nasiona gorzkie. Więc jeśli na spacerze spotkacie drzewo migdałowca, najpierw sprawdźcie, czy ma nasiona słodkie. Bo zamiast smacznej przekąski może wam zostać tylko krzywa mina, pozdrawiam serdecznie.